- Drukuj
- Dla dzieci
- 610 czytań
- 0 komentarzy
Brzydkie kaczątko

— Pip, pip! — wołały wszystkie.
— Kwa, kwa! — odpowiedziała im poważnie matka, a maleństwa zaczęły jej głos
naśladować, opowiadając sobie, co widzą dookoła, i rozglądając się na wszystkie strony.
Matka pozwalała im mówić i patrzeć, ile im się podoba, bo kolor zielony bardzo
zdrowy na oczy.
— Ach, jaki ten świat duży! — wołały kaczęta, dobywając się z ciasnej skorupy i prostując
z przyjemnością nóżki i skrzydełka.
— Nie myślcie, że to cały świat widać z tego gniazda — rzekła matka — ho, ho! Obraz świata
Ciągnie on się ogromnie daleko, jeszcze za tym ogrodem, za łąką proboszcza, het, het!
Ale nigdy tam nie byłam. Czyście już wszystkie wyszły ze skorupek? — dodała, wstając.
— Jeszcze nie! Największe ani myśli pęknąć. Ciekawam bardzo, jak długo będę na nim
tu pokutowała¹! Przyznam się, że mam tego już zupełnie dosyć.
I usiadła z gniewem na upartym jajku.
Format: EPUB, MOBI, FB2, TXT
Pobierz:
EPUB na czytnik e-booków
MOBI na Kindle
FB2 FictionBook
TXT do zadań specjalnych
Poleć tego news'a | |
Podziel się z innymi: |
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
URL: | |
BBcode: | |
HTML: |
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.